czwartek, 27 stycznia 2011

Jak nie pisać!

W jednym z mailingów jaki otrzymałem przeczytałem:


Szanowni Państwo,
Zgodnie z zapisami ustawy o finansach publicznych (Dz. U nr 157, poz. 1241), dyrektor zobowiązany jest do wdrożenia w swojej placówce kontroli zarządczej. W praktyce oznacza to konieczność opracowania niezbędnej dokumentacji oraz procedur do każdego elementu kontroli, zgodnie z 22 standardami określonymi w Komunikacie Ministra Finansów z 16 grudnia 2009 r. Tymczasem przepisy zostały sformułowane w wyjątkowo skomplikowanym i niezrozumiałym języku, co powoduje, że są trudne do wdrożenia w praktyce...

Niezależnie od tego czy to będzie twój mailing czy twój wpis NIE PISZ TAK!!! Nie musisz udawać urzędnika ministerialnego.

Pisz normalnie, po bratersku, pisz bezpośrednio zwracając się do pojedynczej osoby.

To ostatnie zdanie napisane przez ministerialnego urzędnika brzmiałoby: "Szanowni Państwo, należy pisać w sposób normalny, zwracajcie się do swojego czytelnika jak do jednej osoby."

To prawda, że być może kogoś stracisz przez swoją bezpośredniość, ale za to będziesz bliżej z pozostałymi.
Przecież bliżej jest sie z tym, do kogo sie mówi: "siadaj, brachu" niż z tym do kogo mówimy "szanowni Państwo prosimy o zajęcie miejsc.

Im więcej emocji będzie w twoim przekazie, tym lepiej.

Pozwolę sobie przetłumaczyć cytat z początku na bardziej ludzką wersję. Troszeczkę (ale tylko troszeczkę) ją przerysowywując.

Cześć!
Znowu jakiś urzędas z ministerstwa wymyślił nowe przepisy, które mają utrudnić ci życie. Póki nie zaorze się kilku ministerstw (z MEN-em na czele) musisz cierpieć i wdrażać u siebie kontrolę zarządczą - cokolwiek by to znaczyło. W praktyce oznacza to kolejne papiery, których nikt nie przeczyta. Dodatkowo przepisy tak zostały napisane, by nikt normalny nie mógł ich zrozumieć. Pomogę ci przebrnąć przez ten koszmar...

Czujesz różnicę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz